Zawodnicy MOKS Słoneczny Stok Białystok w tę sobotę ponownie powalczą o ligowe punkty. Po porażce z Piastem Gliwice będą szukać zwycięstwa w starciu z GI Malepszy Futsal Leszno.
Ligowy terminarz został tak ułożony, że Słoneczni ponownie zagrają na własnym parkiecie. W poprzedni weekend po zaciętym boju przegrali z gliwiczanami, a teraz zmierzą się z drużyną z Wielkopolski. W zespole prowadzonym przez Tomasza Trznadela zobaczymy dwóch dobrych znajomych. Biało-czerwone barwy noszą bowiem znani z występów w MOKS Mateusz Lisowski i Marcin Firańczyk.
W poprzedniej kolejce goście pokonali 8:5 Górnika Polkowice. Drużyna z Leszna właściwie może być już pewna utrzymania. Z 30 punktami zajmuje szóste miejsce w tabeli. Białostoczanie natomiast znów znaleźli się w strefie spadkowej. Dotąd zgromadzili 17 „oczek”. Trzeba również przypomnieć, że nasi sobotni rywale niedawno odpadli z Pucharu Polski w ćwierćfinale przegrywając z Rekordem Bielsko-Biała 3:7. Była to ich trzecia porażka z rzędu. Złą passę przełamali dopiero w meczu z Polkowicami.
Czy teraz na swoją zwycięską drogę powrócą podopieczni Adriana Citko? Przekonamy się już w sobotę o godzinie 18.00. Mecz odbędzie się Hali Sportowej VI LO przy ulicy Warszawskiej. Liczymy, że nasi Kolumbijczycy znów zrobią różnicę i trzy punkty zostaną w Białymstoku.
artykuł: Konrad Sikora
fot. Damian Przestrzelski