Wczoraj późnym wieczorem w hali sportowej SP 24 przy ul. Antoniukowskiej, zespół Słonecznych rozegrał mecz kontrolny przeciwko białostockiej drużynie Futbalo, która w nadchodzącym sezonie wystąpi w 1 lidze futsalu.
Trenerzy obu zespołów umówili się na grę systemem 3×20 minut + 1×10, co spowodowane było obecnością 4 bramkarzy, których do swojej dyspozycji miał trener Adrian Citko.

„MOKS grał, Futbalo prowadziło” – tak najłatwiej opisać pierwszą kwartę rozgrywanego sparingu.
Pierwszą część spotkania zdecydowanie lepiej rozpoczął zespół Słonecznych. Wysoki pressing i gra na połowie rywali przyniosła skutek w postaci bramki strzelonej wspomnianego chwilę wcześniej grającego trenera Adriana Citki. Przez długi czas trwania pierwszej części gry, przeciwnicy nie oddali strzału na bramkę strzeżoną przez najmłodszego z bramkarzy MOKS – Szymona Danielewicza. Z kolei nasza drużyna kontrolowała cały czas przebieg spotkania i konsekwentnie realizowała założenia taktyczne. Niestety na 5 minut do końca rywale doszli do głosu i ich pierwszy oddany celny strzał na bramkę zakończył się golem. Chwilę później strzałem z dystansu ponownie skutecznie zaskoczyli defensywę żółto-niebieskich. Mimo dalszej przewagi w grze zespołu ze Słonecznego Stoku i stwarzanych sytuacji żadna nie zakończyła się skutecznie i na przerwę schodziliśmy z jednobramkową stratą.

Druga kwarta nie obfitowała w ilość sytuacji, które mieliśmy okazję oglądać w pierwszej części. Była to bardzo wyrównana gra z obu stron a w bramce MOKSu bardzo dobrze spisywał się Dawid Święcicki, który niejednokrotnie uratował zespół od straty gola. Jednak to nasza ekipa wyrównała wynik spotkania po przeprowadzonej koronkowej akcji. Autorem trafienia był jeden z testowanych zawodników, który znajdzie się w kadrze na nadchodzący sezon. W końcówce mieliśmy jeszcze rzut karny przedłużony, który został obroniony przez kolejnego znanego bramkarza z występów w naszym zespole Jakuba Szatyłowicza. Końcówka to stwarzane przez nasz zespół kolejne sytuacje, które niestety nie znalazły jednak drogi do bramki i na kolejną przerwę schodziliśmy przy remisie 2 do 2.

Początek przedostatniej części spotkania to zdecydowana przewaga naszych rywali gdzie stwarzali sobie kolejne sytuacje bramkowe ale na drodze ich finalizacji stawał dobrze dysponowany tego dnia Kamil Dobreńko. W czasie gdy Futbalo przejęło inicjatywę, MOKS odpowiedział jedynie jednym uderzeniem na ich bramkę. Gdy gra się wyrównała i toczona była przez większy czas w środku pola. Jeden z testowanych zawodników w naszym zespole, po kontrze wyprowadza nas na prowadzenie, którego nie oddaliśmy do końca trzeciej kwarty.

Czwarta i zarazem ostatnia z umówionych części tego meczu, nie przyniosła żadnej z drużyn bramki. Początek to obustronny brak sytuacji bramkowych. Po upływie czasu zaczęła zarysowywać się przewaga drużyny Futbalo, która mogła zostać zakończona skutecznym trafieniem lecz w sytuacji sam na sam bramkarz naszego zespołu wychodzi obronną ręką i utrzymaliśmy prowadzenie.

Jak to w meczach derbowych zazwyczaj bywa, spotkanie obfitowało w wiele stykowych sytuacji i tego dnia nieraz iskrzyło na boisku. Mimo, że był to mecz towarzyski to oba zespoły nie odstawiały nogi i walczyły o każdy centymetr i każdą piłkę na parkiecie. Nasz zespół stworzył bardzo dużą ilość sytuacji podbramkowych w których zabrakło jak momentami przed tygodniem w spotkaniu z Legią Warszawa skuteczności w wykończeniu. Jak w trakcie meczu stwierdził trener Adrian Citko: “Strzelaliśmy gdy trzeba podać, podawaliśmy gdy trzeba strzelać”.

Do rozpoczęcia rozgrywek STATSCORE Futsal Ekstraklasy pozostały trzy tygodnie, kadra naszej drużyny została zamknięta a jej skład osobowy ogłosimy niebawem.